Fałszowanie dokumentacji medycznej – odpowiedzialność karna personelu medycznego
Jedną z naturalnych czynności przy udzielaniu przez lekarzy i personel medyczny różnego rodzaju świadczeń jest prowadzenie szeroko rozumianej dokumentacji medycznej. Lekarze wydają również różnego rodzaju zaświadczenia (min. o zgonie, o chorobie, o urodzeniu dziecka itp.), a także świadectwa, opinie o zdanie zdrowia pacjenta i inne. Uprawnienia takie przyznają lekarzowi przepisy powszechnie obowiązującego prawa oraz Kodeksu Etyki Lekarskiej. Lekarz, wystawiając zaświadczenie, w którym poświadcza nieprawdę lub dokonując fałszywych wpisów do dokumentacji medycznej, naraża się na odpowiedzialność karną z art. 271 KK. Co powinien zrobić pacjent, którego dokumentacja medyczna została sfałszowana? Wątpliwości rozwiewamy poniżej.
Poświadczenie nieprawdy przez lekarza – odpowiedzialność z art. 271 KK
Art. 271. § 1 stanowi, że funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Kolejno, artykuł stanowi, że w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności, a jeśli popełnia przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 115 § 13 KK określa kim są funkcjonariusze publiczni. Lekarz może zostać uznany za funkcjonariusza publicznego, ale jedynie w związku z pełnieniem jakieś innej funkcji, np. ministra zdrowia. W przeważającej większości przypadków lekarz może być więc sprawcą tego przestępstwa jako “inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu”. Lekarzy do wystawiania dokumentów upoważnia przede wszystkim art. 2 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz art. 42 ustawy – uprawnia on lekarzy do wydawania zaświadczeń o stanie zdrowa pacjentów. Ponadto, kodeks Etyki Lekarskiej stanowi, że lekarz musi czuwać nad prawidłowym prowadzeniem dokumentacji lekarskiej oraz zabezpieczeniem przed jej ujawnieniem.
Warto również podkreślić, że dla odpowiedzialności lekarza nie ma znaczenia czy poświadczenie przez niego nieprawdy zostało ujęte w osobnym dokumencie czy jest częścią czegoś większego, np. dokumentacji zbiorczej. Lekarz odpowie, nawet, jeśli pozostała część dokumentu, poświadczającego nieprawdę jest zgoda ze stanem faktycznym.
Fałszowanie dokumentacji medycznej przez lekarza, pielęgniarkę lub innego członka personelu medycznego – wyroki sądów
Sprawy, których przedmiotem jest fałszowanie dokumentacji medycznej przez lekarza, pielęgniarkę, położną itp. nie są niestety rzadkością. Sądy wielokrotnie wypowiadały się w tej kwestii. W wyroku z 24 maja 2007 r., sygn. akt I KZP 11/07, Sąd Najwyższy orzekł, że obowiązek prowadzenia indywidualnej dokumentacji medycznej pacjenta przez lekarza wiąże się z wykonywaniem zawodu lekarza. Tym samym, to właśnie lekarz odpowiada za powstałe w dokumentacji nieprawidłowości, w tym – fałszerstwo. Wyrok zapadł na tle sprawy, w której oskarżonym był lekarz, który poświadczył nieprawdę na naprawdę dużą skalę. Lekarz ten kierował spółką, leczącą pacjentów w zakresie pulmonologii, alergologii, gastroenterologii i urologii. Oskarżony poświadczył nieprawdę poprzez wpisanie 843 nazwisk pacjentów, którym wykonywano usługi lekarskie w zakresie wymienionych wyżej specjalności W rzeczywistości, lekarze o tych specjalnościach nie byli nawet przez spółkę zatrudnieni, tym bardziej – takie usługi nie były na rzecz tych pacjentów świadczone. Lekarz wyłudził w ten sposób kwotę 16 379,49 zł. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że lekarz jest zawodem szczególnego zaufania, który z pewnością nie powinien dopuszczać się fałszerstw w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Jaka kara za fałszowanie dokumentacji medycznej?
Dodatkowo, w innym wyroku, Sąd Najwyższy podkreślił, że dla uznania, że doszło do przestępstwa, konieczne jest, by fałszywa informacja została zamieszczona w dokumencie. Sprawa dotyczyła lekarza Terenowej Wojskowej Komisji Lekarskiej. Poświadczył on nieprawdę w orzeczeniach stwierdzających niezdolność do odbywania zasadniczej służby wojskowej w czasie pokoju. Na tle tej sprawy, Sąd Najwyższy orzekł, że rubryki w dokumentacjach lekarskich powinny odzwierciedlać rzeczywiście przeprowadzone badania specjalistyczne i wnioski z nich wypływające. Za wiarygodność wpisów w dokumentacji ponosi odpowiedzialność lekarz, prowadzący badania (chociażby nie był on lekarzem prowadzącym). Wpis o określonej treści lekarskiej, nawet znajdujący się w zbiorczej dokumentacji lekarskiej, jest dokumentem. Lekarza skazano na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę oraz zastosowano wobec niego środek karny w postaci i zakazu zajmowania stanowisk w wojskowych rejonowych komisjach lekarskich, związanych z orzekaniem o zdolności do pełnienia służby wojskowej na okres dwóch lat. Ponadto, sąd orzekł przepadek korzyści majątkowych uzyskanych z przestępstwa.
Równocześnie, warto, aby pacjenci pamiętali, że lekarz odpowie tylko za faktyczne poświadczenie nieprawdy, a nie za samo przypuszczenie, że pacjent cierpi na jakąś chorobę. Tym samym, lekarz nie może poświadczyć nieprawdy np. w opinii lekarskiej, która jedynie podejrzewa istnienie u innej osoby określonej choroby. Sąd Najwyższy orzekł tak m.in. w postanowieniu z dnia 14 stycznia 2009 r. II KK 164/08. Sprawa dotyczyła lekarza psychiatry, który na prośbę pacjentki sporządził opinię. Poświadczył w nim nieprawdę, stwierdzając, że pacjentka cierpi na przewlekłą chorobę psychiczną. Sąd Rejonowy uznał lekarza za winnego przestępstwa z art. 271 KK, Sąd Okręgowy natomiast uniewinnił go. Sąd Najwyższy przyznał rację Sądowi Okręgowemu i uznał, że nie poświadczył nieprawdy, w rozumieniu art. 271 § 1 k.k., Czym innym jest dokumentacja medyczna, czym innym – opinia lekarska.
Kolejnym przykładem może być głośna sprawa pielęgniarki z Lublina, która poświadczyła nieprawdę w dokumentacji medycznej. Pokrzywdzonym w tej sprawie był pacjent, któremu zoperowano przegrodę nosową zamiast migdałków. Zaniepokojenie pacjenta wzbudziła karta informacyjna, którą otrzymał przy wypisie ze szpitala. Zawierała informację, że zgłosił się do szpitala ze skierowaniem na operację przegrody nosowej. Okazało się, że dokumentację medyczną sfałszowała pielęgniarka. Podrobiła nie tylko samą dokumentację, ale również podpis pacjenta. Sprawa zakończyła się porozumieniem pomiędzy pielęgniarką, a pokrzywdzonym pacjentem.
Do sfałszowania dokumentacji medycznej często dochodzi również w sytuacjach okołoporodowych. Jest to niezwykle łatwe, ponieważ kobieta w trakcji akcji porodowej fizycznie nie jest w stanie kontrolować tego, co dzieje się wokół niej. W rezultacie na sali sądowej mamy najczęściej jedynie słowo kobiety, przeciwko słowu personelu medycznego. Przykład może stanowić wyjątkowo dramatyczna w skutkach sprawa lekarza, który w trakcie badania KTG ciężarnej, lekceważył znaczny spadek tętna płodu. Nie podjął odpowiednich działań na czas i nie skierował kobiety na zabieg cesarskiego cięcia. W konsekwencji noworodek przyszedł na świat z ciężkim urazem okołoporodowym. W trakcie postępowania karnego wyszło na jaw, że lekarz próbował podmienić niepokojące wyniki zapisu KTG z wynikiem innej pacjentki. Oprócz postępowania karnego, rodzice dziecka wszczęli dodatkowo przeciwko lekarzowi postępowanie z tytułu odpowiedzialności zawodowej lekarzy za popełnienie przewinienia zawodowego – polegającego w tym przypadku na sfałszowaniu dokumentacji medycznej.
Czy pacjent może zapobiec fałszowaniu dokumentacji medycznej?
Pacjenci niestety nie mają większego wpływu na nieuczciwe zachowania personelu medycznego. Mogą jednak podjąć kilka działań profilaktycznych, które pomogą im uchronić się przed skutkami poświadczenia nieprawdy przez lekarza. Przede wszystkim, pacjenci powinni:
- Uzyskać bezpośrednio po zakończeniu leczenia pełną dokumentację medyczną (sam wypis – czyli karta informacyjna leczenia szpitalnego, to za mało).
- Uważnie zapoznać się z całą otrzymaną dokumentacją.
- Jeśli pacjent zauważy jakikolwiek niezgodności pomiędzy dokumentacją, a stanem faktycznym, powinien jak najszybciej napisać do dyrekcji placówki odpowiednie pismo z prośbą o sprostowanie. Odpowiednio wczesne podważenie dokumentacji może stanowić ważny dowód w ewentualnym procesie.
- Pacjent może od razu pomyśleć w jaki inny sposób mógłby wykazać przed sądem, że zapisy w dokumentacji nie są zgodne z prawdą. Warto porównać zapisy dokumentacji z innymi dokumentami, np. receptami, skierowaniami itp., a także zastanowić się czy pomocne nie byłyby np. otrzymane od bliskich SMS lub zeznania pacjenta, który leżał na tej samej sali.
Podejrzewasz, że Twoja dokumentacja medyczna została sfałszowana?
Sfałszowanie dokumentacji medycznej może wywołać bardzo poważne konsekwencje. Często lekarze dopuszczają się fałszerstw, aby ukryć swoje błędy. Być może podejrzewasz, że dokumentacja medyczna Twoja lub bliskiej Ci osoby została sfałszowana. Chociaż pacjenci bardzo często pytają, jakie mają szanse na wygranie tego typu spraw, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Skontaktuj się z nami – przeanalizujemy Twoją sprawę. Być może nie jest za późno, aby ukarać sprawcę, który poświadczył nieprawdę.
Dzień dobry, mam pytanie jakie mam szanse w starciu z dentystą, który sfałszował rtg zębodołu po nieskutecznym usunięciu przez innego lekarza w całości korzenia, pęknietego wcześniej zęba. Zgłosiłam się z ostrym stanem zapalnym, do całodobowej prywatnej kliniki, gdzie lekarz ten po wykonaniu punktowego rtg, wykonał zabieg wyłyżeczkowania zębodołu i założył opatrunek. Dwa dni póżniej ponownie założył opatrunek i na moją prośbę wydał mi płytkę z rtg. W konsekwencji rozwinął się bardzo ostry stan zapalny w wyniku którego straciłam dwa sąsiednie zęby. Dopiero wizyta w innej placówce tydzień póżniej ujawniła obecność pozostawionego korzenia, co było przyczyną trwającego stany zapalnego.
Okazało się, że zdjęcie rtg zawiera obraz zębodołu i dwóch sąsiednich zębów, na który został nałożony pantomogram z przed roku który dałam lekarzowi i to on zamazał obraz zębodołu. Leczenie antybiotykami trwało kilka tygodni. W odpowiedzi na powiadomienie pocztą elektroniczną właścicielki tej kliniki o zaistniałej sytuacji, została mi przekazana informacja, iż lekarz rozważa skierowanie sprawy do sądu z powodu pomówienia. Póki co tego nie zrobił, natomiast ja jestem gotowa dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Będę wdzięczna za odpowiedż.
Serdecznie pozdrawiam, Helena
Dzień dobry nazywam się Andrzej wolski jestem z Bielawy.(dolnośląska) chciałbym się dowiedzieć czy jest jakaś szansa na wygraną w sądzie z lekarzami .chodzi o to że wieku 18 lat poszedłem do lekarza prywatnie w Bielawie da kamery na zewnątrz i wewnątrz .
Lekarz skierował mnie na odzil psychiatryczny w Wałbrzychu również są kamery na zewnątrz i wewnątrz .stwierdzono po 10 dniach psychozę ponarkotykowa dawali mi rispolet w tabletkach 2 mg i depakine 1000mg dzienie . Po wypisaniu z szpitala brałem te leki , miałem styczność z narkotykami dodam w tym czasie . Później miałem taką gonitwę myśli że zgłosiłem to lekarzowi .swojemu . Później zaczęły się kradzieże i wlamania i sąd mnie skierował do a.s . Miałem objawy ostre choroby w szpitalu psychiatrycznym aresztu śledczego w Wrocławiu . Tam dwóch nie jedno krotnie stwierdzili że jest to schizofrenia paranoidalna (leżałem tam 10 miesięcy ) później sąd mnie skierował do szpitala psychiatrycznego w Kłodzku byłem tam 1.5roku . Leczono mnie roznimo lekami do tego typu choroby ,w końcu Maciej jendrych i Wojciech idczak podawali mi rispolet consta 50mg i zepadere 300mg i tabletki a także brałem je na wolności . ( Dodam że zostałem zdemarizowany przez dawnych kolegów i brałem ciężkie narkotyki ) dodam że od pierwszego pobytu w szpitalu psychiatrycznym stan mój się pogorszył do tej chwili .dnia dzisiejszego ( miałem jedynie badanie EEG i testy psychologiczne .dodam też że od nowego roku w kratkę chodziłem po lek.
Lekarz w ośrodku zdrowia wpisał w moją kartę badania których nie wykonał np.opisal szmery płucne , wilgotność śluzówek, prawidłowo słyszalna perestaltyke jelit,a nawet mnie nie osłuchał nie dotknął i nie zaglądał do ust.O tym wpisie dowiedziałem się sprawdzając mój profil w ikp.Lekarz opisał że pouczył o skutkach ubocznych zapisanych leków itp.czyste kłamstwa i nieprawda.Co z tym zrobić?
Proszę złożyc doniesienie do Prokutatury. Ma Pan na to 20 lat.
Moze również Pan że swoją sprawa pójść do Sądu a na to Pan ma 3 lata.
Pozdrawiam, Marcin